Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dadu z miasteczka Altendorf. Mam przejechane 5818.64 kilometrów w tym 1020.52 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.47 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dadu.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2011

Dystans całkowity:45.26 km (w terenie 8.50 km; 18.78%)
Czas w ruchu:02:57
Średnia prędkość:15.34 km/h
Maksymalna prędkość:44.48 km/h
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:15.09 km i 0h 59m
Więcej statystyk
  • DST 11.83km
  • Czas 00:42
  • VAVG 16.90km/h
  • VMAX 44.48km/h
  • Sprzęt Clifek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mała rozgrzewka

Wtorek, 28 czerwca 2011 · dodano: 30.06.2011 | Komentarze 0

Tylko mała rozgrzewka, do pracy i potem w drodze powrotnej na około, przez sadowe dróżki. Nawet czasu nie było na nic więcej. Na razie dużo pracy a pogoda w kratkę.




  • DST 18.06km
  • Teren 8.00km
  • Czas 01:13
  • VAVG 14.84km/h
  • VMAX 34.21km/h
  • Sprzęt Clifek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Cos musi być za zakętem...

Środa, 15 czerwca 2011 · dodano: 15.06.2011 | Komentarze 0

Dzis po pracy zakładałem tylko malutki wypad do lasu. Właściwie chciałem poszukać gdzie ten las. No i od początku bez rozgrzewki prawie 5 km pod górę, ale częściowo juz w lesie :) Extra klimaty, pokręciłem trochę po tych terenowo leśnych drogach, by po parunastu kilometrach wyjechać w Ersdorf obok kościoła.
Potem kierunek Meckenheim. Małe, nawet fajne miasteczko. Rowerzystów traktuje się jak święte krowy. Niezła jazda. Po krótkim pobycie skierowałem się na Wormersdorf i potem z powrotem na Ersdorf. W sumie już zaczęło się ciemno robić pomału. A pełno sadów tutaj, i miedzy sadami asfaltowe ścieżki, można nimi brykać do woli :D




Kategoria Wycieczki


  • DST 15.37km
  • Teren 0.50km
  • Czas 01:02
  • VAVG 14.87km/h
  • VMAX 42.51km/h
  • Sprzęt Clifek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na granicy dwóch Nadrenii

Poniedziałek, 13 czerwca 2011 · dodano: 13.06.2011 | Komentarze 0

Dziś 13, mimo to odważnie ruszam na mały rekonesans bez zapasowych dętek. Skończyły się, trzeba będzie znów zrobić zapas. Zauważyłem że te tereny to poniekąd raj dla rowerzystów, a utrapienie dla kierowców samochodów. Co chwila 50 lub 70. Ale tu nikt nie świruje, jak chce nadgonić to obok są autostrady. Pierwszy raz od bardzo dawna czułem się bezpiecznie na głównej drodze jak obok nie było ścieżki rowerowej. Kilometrów mało zrobiliśmy, ale nie chodzi o kolekcjonowanie kilometrów, a o doznania z jazdy, i te były dziś wyśmienite. Wiatr wiał dziś mocno, pogoda była pochmurna ale nie padało.


Kategoria Wycieczki