Info
Ten blog rowerowy prowadzi Dadu z miasteczka Altendorf. Mam przejechane 5818.64 kilometrów w tym 1020.52 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.47 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 4225 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2014, Kwiecień2 - 0
- 2013, Lipiec4 - 0
- 2013, Czerwiec11 - 0
- 2013, Maj8 - 1
- 2012, Październik6 - 0
- 2012, Wrzesień7 - 0
- 2012, Sierpień1 - 2
- 2012, Lipiec2 - 0
- 2012, Czerwiec4 - 0
- 2012, Maj12 - 2
- 2012, Kwiecień2 - 0
- 2012, Marzec1 - 0
- 2012, Luty1 - 0
- 2011, Listopad1 - 0
- 2011, Październik2 - 0
- 2011, Wrzesień2 - 0
- 2011, Sierpień13 - 0
- 2011, Lipiec17 - 2
- 2011, Czerwiec3 - 0
- 2011, Maj1 - 0
- 2011, Kwiecień5 - 2
- 2011, Marzec5 - 1
- 2010, Wrzesień2 - 1
- 2010, Sierpień22 - 15
- 2010, Lipiec26 - 4
- 2010, Czerwiec26 - 22
- 2010, Maj5 - 2
- 2010, Kwiecień1 - 0
- DST 27.27km
- Czas 01:34
- VAVG 17.41km/h
- VMAX 49.16km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Śladem pobliskich kapliczek
Wtorek, 8 czerwca 2010 · dodano: 08.06.2010 | Komentarze 0
Dzisiaj ruszyliśmy późno na szlak.Było już po 19 nastej. Najpierw przez Lasek Lipie, czerwonym szlakiem do Woli Rzędzińskiej.
Kapliczka upamiętniająca pobyt Jana Pawła II podczas trzeciej wizyty w Tarnowie 10 Czerwiec 1987r
Potem dalej czerwonym i zielonym szlakiem .Z Woli Rzędzińskiej na wylocie jest delikatne wzniesienie. Dość nietypowe, niby łagodne ale potrafi dać amatorom w kość jak źle sobie siły rozłożą :) Dla sportowców to nic, wiem o tym
Takie niepozorne wzniesienie a fajne :)
I już Zaczarnie, przy skręcie na Lisią Górę mamy co szukaliśmy.
I lecimy dalej.
Lisia Góra na wlocie
Piękna trasa i okolica
Skręcamy zgodnie z główną drogą i wpadamy na żółty szlak rowerowy. Później sprawdzę gdzie on to leci.Po drodze fotografuje jeszcze 2 kapliczki a na końcu zwiedzamy pamiątki po pierwszej wojnie światowej.
Cmentarz Wojskowy nr 207 w Lisiej Górze
Pochowani żołnierze z 217 i 218 pruskiego rezerwowego pułku piechoty.
I to już wszystko praktycznie na dziś. Ponieważ zaczyna się dość szybko ściemniać, to lecimy główna droga jak najszybciej na Tarnów. Po drodze jeszcze wykorzystując wesoły motyw do zdjęcia.
Czy zakaz parkowania dotyczy tez rowerów ?
Potem kiedy rowerek już zaparkowany idziemy do kolegi wygrzebać z czeluści jego piwnicy pierwszy prawdziwy sprzęcik dla mojego synka. Rowerek ten stał bardzo długo w piwnicy, ale czym się zrażać. Do domu przyjechał na kołach i zaraz trafił do wanny
Długi okres postoju w piwnicy nie pozostał bez śladów.
No to bierzemy się do roboty. Syn ma niecałe 3 latka, najwyższy czas aby miał prawdziwy rower.
W łazience spedziłem troche czasu, ale było miło :)
Jeszcze koła nie napompowane z powodu braku odpowiedniej pompki,ale myślę że wynik dłuższego pobytu w wannie jest widoczny.