Info

Suma podjazdów to 4225 metrów.
Więcej o mnie.

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2014, Kwiecień2 - 0
- 2013, Lipiec4 - 0
- 2013, Czerwiec11 - 0
- 2013, Maj8 - 1
- 2012, Październik6 - 0
- 2012, Wrzesień7 - 0
- 2012, Sierpień1 - 2
- 2012, Lipiec2 - 0
- 2012, Czerwiec4 - 0
- 2012, Maj12 - 2
- 2012, Kwiecień2 - 0
- 2012, Marzec1 - 0
- 2012, Luty1 - 0
- 2011, Listopad1 - 0
- 2011, Październik2 - 0
- 2011, Wrzesień2 - 0
- 2011, Sierpień13 - 0
- 2011, Lipiec17 - 2
- 2011, Czerwiec3 - 0
- 2011, Maj1 - 0
- 2011, Kwiecień5 - 2
- 2011, Marzec5 - 1
- 2010, Wrzesień2 - 1
- 2010, Sierpień22 - 15
- 2010, Lipiec26 - 4
- 2010, Czerwiec26 - 22
- 2010, Maj5 - 2
- 2010, Kwiecień1 - 0
- DST 17.35km
- Czas 01:18
- VAVG 13.35km/h
- VMAX 29.38km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Nareszcie
Piątek, 3 września 2010 · dodano: 04.09.2010 | Komentarze 0
Nareszcie wyrwałem się na krótki spacerek. Po tylu dniach przerwy nareszcie się udało. To tej pory to albo lało, albo czasu brakowało. Poza tym w międzyczasie załatwiłem "kultowy" jak dla mnie "wózek" abym mógł zacząć kombinowane wyprawy Samochodowo - Rowerowe. Niekiedy aby coś zwiedzić trzeba użyć samochodu, bo dany teren jest za daleko, i sam dojazd do niego może potrwać i ponad pół dnia. Tak się podwieziemy szybciej.
A co do trasy, to po mieście runda ciut większa i do domku. Mało było, ale zawsze to coś. Jeszcze tylko muszę strój odpowiedni na jesień za nabyć droga kupna. Zaczyna być ciut zimno wieczorem.
Kategoria Na około komina
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!