Info

Suma podjazdów to 4225 metrów.
Więcej o mnie.

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2014, Kwiecień2 - 0
- 2013, Lipiec4 - 0
- 2013, Czerwiec11 - 0
- 2013, Maj8 - 1
- 2012, Październik6 - 0
- 2012, Wrzesień7 - 0
- 2012, Sierpień1 - 2
- 2012, Lipiec2 - 0
- 2012, Czerwiec4 - 0
- 2012, Maj12 - 2
- 2012, Kwiecień2 - 0
- 2012, Marzec1 - 0
- 2012, Luty1 - 0
- 2011, Listopad1 - 0
- 2011, Październik2 - 0
- 2011, Wrzesień2 - 0
- 2011, Sierpień13 - 0
- 2011, Lipiec17 - 2
- 2011, Czerwiec3 - 0
- 2011, Maj1 - 0
- 2011, Kwiecień5 - 2
- 2011, Marzec5 - 1
- 2010, Wrzesień2 - 1
- 2010, Sierpień22 - 15
- 2010, Lipiec26 - 4
- 2010, Czerwiec26 - 22
- 2010, Maj5 - 2
- 2010, Kwiecień1 - 0
- DST 41.73km
- Teren 9.00km
- Czas 02:24
- VAVG 17.39km/h
- VMAX 38.86km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Wielki Piątek
Piątek, 22 kwietnia 2011 · dodano: 22.04.2011 | Komentarze 2
Dzisiaj na chwile do pracy, najkrótsza drogą i najgorszą, czyli przy czwórce. Chwila wiadomo przedłużyła się do kawałek po dwunastej, i nareszcie można było pojechać dalej. Zahaczyłem i o Las Radłowski, i o Łętowice, Wierzchosławice by potem od tyłu wyjechać przy moście nad Dunajcem. Mościce i przez miasto do domu. Mało, ale zawsze coś. Jednego tylko jestem pewien. Brakuje mi "terenówki". Niektóre leśne szlaki muszę odpuścić. Nawet jak bym zmienił opony na szersze, to raczej wątpię abym tam jakoś przejechał nie uszkadzając roweru. Czyli zbieramy na następny sprzęt. Wiem mam Bianchi, ale ten rower nadaje się do muzeum bardziej niz na szlak.
Kategoria Do pracy i z powrotem
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!