Info

Suma podjazdów to 4225 metrów.
Więcej o mnie.

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2014, Kwiecień2 - 0
- 2013, Lipiec4 - 0
- 2013, Czerwiec11 - 0
- 2013, Maj8 - 1
- 2012, Październik6 - 0
- 2012, Wrzesień7 - 0
- 2012, Sierpień1 - 2
- 2012, Lipiec2 - 0
- 2012, Czerwiec4 - 0
- 2012, Maj12 - 2
- 2012, Kwiecień2 - 0
- 2012, Marzec1 - 0
- 2012, Luty1 - 0
- 2011, Listopad1 - 0
- 2011, Październik2 - 0
- 2011, Wrzesień2 - 0
- 2011, Sierpień13 - 0
- 2011, Lipiec17 - 2
- 2011, Czerwiec3 - 0
- 2011, Maj1 - 0
- 2011, Kwiecień5 - 2
- 2011, Marzec5 - 1
- 2010, Wrzesień2 - 1
- 2010, Sierpień22 - 15
- 2010, Lipiec26 - 4
- 2010, Czerwiec26 - 22
- 2010, Maj5 - 2
- 2010, Kwiecień1 - 0
- DST 15.37km
- Teren 0.50km
- Czas 01:02
- VAVG 14.87km/h
- VMAX 42.51km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Na granicy dwóch Nadrenii
Poniedziałek, 13 czerwca 2011 · dodano: 13.06.2011 | Komentarze 0
Dziś 13, mimo to odważnie ruszam na mały rekonesans bez zapasowych dętek. Skończyły się, trzeba będzie znów zrobić zapas. Zauważyłem że te tereny to poniekąd raj dla rowerzystów, a utrapienie dla kierowców samochodów. Co chwila 50 lub 70. Ale tu nikt nie świruje, jak chce nadgonić to obok są autostrady. Pierwszy raz od bardzo dawna czułem się bezpiecznie na głównej drodze jak obok nie było ścieżki rowerowej. Kilometrów mało zrobiliśmy, ale nie chodzi o kolekcjonowanie kilometrów, a o doznania z jazdy, i te były dziś wyśmienite. Wiatr wiał dziś mocno, pogoda była pochmurna ale nie padało.
Kategoria Wycieczki
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!