Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Dadu z miasteczka Altendorf. Mam przejechane 5818.64 kilometrów w tym 1020.52 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.47 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 4225 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Dadu.bikestats.pl
  • DST 83.56km
  • Czas 03:58
  • VAVG 21.07km/h
  • VMAX 51.89km/h
  • Sprzęt Clifek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ku pamięci

Sobota, 14 sierpnia 2010 · dodano: 14.08.2010 | Komentarze 1

90 lat temu rozgrywała się jedna z najważniejszych bitew w dziejach ludzkości. Mimo iż nazwana potem "cudem nad Wisłą" w gruncie rzeczy cudem nie była, a zawdzięczamy zwycięstwo przede wszystkim śp. J.Piłsudskiemu, Jego geniuszowi taktycznemu i naturalnie Polskim żołnierzom i ochotnikom którzy powstrzymali czerwoną hołote i uratowali nasz Kraj oraz Europe. Postanowiłem też jakoś to uczcić. Zwlokłem się po czwartej z łózka, i pomyślałem że zrobię rundę w hołdzie bohaterom walczącym w wojnie Polsko - sowieckiej. Po drodze odwiedzę również często już bezimiennych bohaterów, których cmentarze są tak gęsto rozsiane w około Tarnowa.
Trasa prowadziła przez Lasek Lipie - Wola Rzędzińska - Zaczarnie - Stare i Nowe Żukowice - Nowa Jastrząbka - Czarna - Pogórska Wola - Machowa - Łęki Górne - Skrzyszów - Tarnów.

Po drodze uwieczniliśmy trzy cmentarze z okresu I WŚ oraz grób Austriaka służącego w Wermachcie,żołnierza Otto Schimka. Został rozstrzelany przez wermacht, bo odmówił strzelania do Polskich cywilów.


Na szlaku


Cmentarz numer 240 w Czarnej, napis na tablicy :
"RĘKA ŚMIERCI, KTÓRA POWALA ŻOŁNIERZA,
OZDABIA TEŻ WIEŃCEM LAUROWYM
JEGO POBLADŁĄ SKROŃ"


Cmentarz numer 206 w Pogórskiej Woli
Na tym cmentarzu znajduje się również pomnik Polskich bohaterów.


Machowa, grób Otto Schimek.



Cmentarz numer 239 w Łękach Dolnych. Napis na tablicy przetłumaczył bym tak:
"Padliśmy abyście Wy mogli żyć dalej" albo "Padliśmy abyście mogli powstać"




  • DST 36.26km
  • Czas 01:39
  • VAVG 21.98km/h
  • VMAX 46.63km/h
  • Sprzęt Clifek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Piątek trzynastego :) pięknie

Piątek, 13 sierpnia 2010 · dodano: 13.08.2010 | Komentarze 6

Dzisiaj do pracy najkrótsza trasą. A po południu przez Łętowice i Ostrów. Nie było dziś czasu na zwiedzanie. Trudno, nadgonie to kiedyś.




  • DST 52.05km
  • Czas 02:16
  • VAVG 22.96km/h
  • VMAX 38.86km/h
  • Sprzęt Clifek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przez Gosławice i Wierzchosławice

Czwartek, 12 sierpnia 2010 · dodano: 12.08.2010 | Komentarze 0

Dziś udało się wcześniej z domu wyjechać, to troszku pozwiedzałem po drodze. Trasa przez Gosławice, boczkiem. Fajnie jest.A z powrotem Isep, Mikołajowice, Łętowice, Wierzchosławice, Ostrów, Mościce.




  • DST 41.28km
  • Czas 02:05
  • VAVG 19.81km/h
  • VMAX 37.76km/h
  • Sprzęt Clifek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy

Środa, 11 sierpnia 2010 · dodano: 11.08.2010 | Komentarze 0

Niom, coś późno dziś ruszyłem. Przez Mikołajowice pojechałem. W drodze powrotnej mam zamiar szukać "przygody".
No i przygodę znalazłem. Z pracy pojechałem bocznymi drogami na Tarnów. Po drodze zwiedzamy nowy odcinek trasy, bo skrótem nazwać to nie można. Droga jest na początku asfaltowa, potem szuter. Ale spokojnie można mimo nierówności pocisnąć troszeczkę. Zbliżamy się do wału przeciwpowodziowego i do mostu stalowego, kolejowego nad Dunajcem Na wał wjazd bez problemu, zjazd już gorzej, a pod mostem droga wysypana grubym takim kamieniem z rzeki. Redukcja i ogień. Bardzo kiepsko się po tym jedzie, mam w końcu cienkie oponki. Przód i tył się ślizga na boki, ale kontroluje te uślizgi bez większego problemu. Chwile potem, uff, pokonałem ten meczący kawałek. A przed nami strumyk, o taki niewinny, zjazd do niego i wyjazd betonem. Na zjeździe byłem ciut za szybki, ale Magura jak zwykle dała rade, patrzę w strumyk, glonów nie ma, będzie dobrze, to jedziemy. No i jebut. To Se leże w wodzie. Strumyk se płynie, ja se leże, pełna idylla. Fajnie jest. No nic, wstajemy. Kurcze ślisko jak cholera. A nie wyglądało. Wesoło jest. Buty mokre, dupa mokra, Clifek mokry. Straty to licznik poszedł się kochać, i trochę noga jedna zadrapana. No nic, następnym razem będę się zatrzymywał przed strumykami i osobiście badał dno.
W domku ciuszki wyprałem, zapasowy licznik zamontowałem i śmigamy dalej. A czym będziemy się przejmować.


Znacie jeszcze ten pojazd ?


A tu zażyliśmy przymusowej kąpieli :)




  • DST 8.20km
  • Sprzęt Clifek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Runda z Bianchi

Wtorek, 10 sierpnia 2010 · dodano: 10.08.2010 | Komentarze 0

Runda po mieście z Igusiem.




  • DST 46.37km
  • Czas 02:04
  • VAVG 22.44km/h
  • VMAX 35.42km/h
  • Sprzęt Clifek
  • Aktywność Jazda na rowerze

na około ;)

Wtorek, 10 sierpnia 2010 · dodano: 10.08.2010 | Komentarze 0

Przez Wierzchosławice dziś do i z pracy. Fotek nie ma, ale trasa fajna, gdyby nie te ciężarówki. Dziś to byle debil dostaje PJ. A potem to że na drodze niebezpiecznie.




  • DST 41.71km
  • Czas 02:01
  • VAVG 20.68km/h
  • VMAX 33.92km/h
  • Sprzęt Clifek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Poranne i popołudniowe zwiedzanie

Poniedziałek, 9 sierpnia 2010 · dodano: 09.08.2010 | Komentarze 0

Rano najpierw w drodze do pracy uwieczniłem pomnik 14 Kołobrzeskiego Pułku Zmechanizowanego, oraz pomniki 16 pp Ziemi Tarnowskiej AK między innymi. A w drodze powrotnej z Łętowic boczkiem prosto na Wierzchosławice. Tu uwieczniamy pomnik oraz tablice pamiątkowe. Po tych zabiegach lecimy już do domku bo malusi czeka.Tak myślałem, z tym się ale akurat pomyliłem, spał sobie smacznie jak przyjechałem. Mogłem jeszcze ciut pozwiedzać.


Pomnik 14 Kołobrzeskiego Pułku Zmechanizowanego



Tablice pamiątkowe 16 pułku piechoty Ziemi Tarnowskiej







  • DST 44.79km
  • Teren 0.30km
  • Czas 02:13
  • VAVG 20.21km/h
  • VMAX 49.16km/h
  • Sprzęt Clifek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Niedzielna runda

Niedziela, 8 sierpnia 2010 · dodano: 08.08.2010 | Komentarze 0

Pierwszy etap Tarnów - Zawada z podjazdem przez Podzamcze ciut męczący ;) Ale warto. Pamiątkowe zdjęcie i śmigamy dalej.


W Łękawicy zdjęcia kościoła robimy oraz pomnika i śmigamy dalej na Skrzyszów

Potem Pogórska Wola, tu odkrywamy następny pomnik, uwieńczamy to na zdjęciu i jazda dalej na Jodłówke.


Po drodze jeszcze Bizon się nawinął ;)

W Jodłówce zwiedzamy maleńki cmentarz numer 205.
Dalsza trasa górną drogą do Woli Rzędzińskiej, potem zjazd do tej miejscowości, skręt na Lasek Lipie, Tarnów i do domu.




  • DST 47.70km
  • Czas 03:01
  • VAVG 15.81km/h
  • VMAX 42.89km/h
  • Sprzęt Clifek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sobotnia wycieczka

Sobota, 7 sierpnia 2010 · dodano: 07.08.2010 | Komentarze 0

Najpierw samemu 30 kilometrowy spacerek. Przez Błonie, Brzozówke, Zaczarnie, Wole Rzędzińską i Ładną do Skrzyszowa.

"Typowa droga rowerowa w Tarnowie. Kończy się nagle bo tak. A rowerzysta może sobie dalej dymać ruchliwą i niebezpieczną 73ką. Gratulacje pomysłowości"

W Skrzyszowie zwiedzam piękny drewniany kościółek z roku 1517. Polecam, to naprawdę trzeba samemu zobaczyć.

"Ołtarz główny"

"Drewniany kościółek w Skrzyszowie"

Potem powrót do Tarnowa. Na chwilkę do domu, obiadek i potem w dwa rowerki na zakupy. Po powrocie do domu, najpierw dajemy się małemu wyspać. Jak tylko wstał i zjadł już w trojke zrobiliśmy pętle po mieście. Między innymi ulicami Słoneczną, Legionów, Romanowicza, Piaskówka, Wyszyńskiego, Czysta, Mościckiego z powrotem do domu. Plac zabaw po drodze naturalnie odwiedzony :)


A na koniec dwa zdjęcia chmurki która mi się spodobała.





  • DST 40.31km
  • Czas 01:33
  • VAVG 26.01km/h
  • VMAX 39.24km/h
  • Sprzęt Clifek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nowe rekordy ;)

Piątek, 6 sierpnia 2010 · dodano: 06.08.2010 | Komentarze 0

Nowa trasa do pracy. Przez Mikołajowice i Isep z pominięciem centrum Wojnicza.
Rekord prędkości średniej mamy nowy. Wynosi on teraz 25,48 km/h według Sigmy.
Zapisuje to teraz, przy powrocie do domu, po zsumowaniu będzie gorzej, założę się. Ale to nie z mojej winy. Po prostu nie ma nigdzie drogi gdzie można normalnie jechać w obrębie miasta Tarnowa. A to światła, a to dziury, a to "niedzielni kierowcy". Same "drogi rowerowe" z kostki to jakaś kpina, tak samo jak "ciągi pieszo-rowerowe" Ech czas wybrać się gdzieś dalej, na spokojnie.
No, mimo tego wszystkiego co opisałem, udało mi się w drodze powrotnej poprawić wynik.Wracałem przez Dębine Zakrzewską, Łętowice, prosto na Ostrów i Mościce. Kawałek obok Azotów leciałem drogą. Inaczej się nie da normalnie przejechać.

Na 40,31 km nowy rekord wynosi 25,97 km/h według sigmy. Jestem zadowolony. Jak będe miał SPD spróbuje poprawić te wyniki. Zrobiłem to dziś dla zabawy. Normalnie przecież znacie moje motto :)